Mammografy do pilnej kontroli
Mammografy zafałszowują wyniki badań,
emitują za duże dawki promieniowania. Co trzeci wynik badania może
być nieprawdziwy - alarmują onkolodzy. Dlatego już w przyszłym
tygodniu na Mazowszu rozpoczną się kontrole aparatów do
mammografii - pisze "Życie Warszawy". Nareszcie! - cieszą się Amazonki.
30.09.2006 | aktual.: 08.06.2018 14:39
W każdym przypadku przyczyny mogą być dwie: wadliwy sprzęt i niefachowy radiolog. Jednak błąd, obojętnie z czego wynikający, kosztuje kobiety zbyt dużo.
Elżbieta Kozik, prezes warszawskich Amazonek, ruchu skupiającego kobiety walczące z rakiem piersi, ma prawo przypuszczać, że padła ofiarą takich nieprawdziwych wyników. Przez kilka lat regularnie co rok robiła mammografię i za każdym razem badanie nic nie wykazywało. Ostatnie pokazało, że ma guza o średnicy centymetra. - Nie mógł się nagle pojawić. Nowotwór piersi rozwija się przez siedem lat- mówi Elżbieta Kozik.
Takie niewiarygodne wyniki lekarze określają jako fałszywie dodatnie lub fałszywie ujemne. Z pierwszym przypadkiem mamy do czynienia, kiedy zdjęcie nic nie wykazuje, a rak jest. Fałszywie ujemny informuje z kolei o nowotworze, którego nie ma. Onkolodzy szacują, że nawet wyniki jednej trzeciej badań mogą być błędne. Musimy zadbać o jakość badań i wyeliminować z rynku placówki niespełniające norm- mówi dr Jerzy Giermek z biura badań przesiewowych w warszawskim Centrum Onkologii. (PAP)