Małopolskie drogi śmierci
To nasz największy sukces - nie ukrywa nadkomisarz Krzysztof Dymura z KWP w Krakowie. - W krajach Unii Europejskiej stosuje się specjalny przelicznik, by pokazać stopień bezpieczeństwa na drogach. Określa on liczbę zabitych w każdych 100 wypadkach. Dla Małopolski jest on najniższy w kraju i wynosi 7,5/100 wypadków. Średnia krajowa wynosi, aż 11 osób zabitych w 100 wypadkach.
07.03.2006 | aktual.: 07.03.2006 09:01
Niewątpliwie jest to pocieszające, ale liczba 7,5 osoby zabitej w 100 wypadkach brzmi już nie jak sukces, jeśli zestawi się ją z danymi z innych krajów UE. W Niemczech ten przelicznik wynosi 2/100.
Zakopianka i Kraków liderami
Z danych Wojewódzkiej Komendy Policji w Krakowie wynika, że najczęściej do wypadków dochodzi na trasach A4 i "zakopiance" oraz w dużych miastach. W Krakowie dochodzi do 1/3 wszystkich wypadków. - Wynika to z wysokiego natężenia ruchu w tych miejscach - mówi Dymura.
Najczęściej na krajowej "czwórce"
Potwierdzeniem słów nadkomisarza Dymury jest to, że Pogórska Wola i Łukanowice w rejonie Tarnowa oraz Sufczyn w powiecie brzeskim to miejsca, gdzie najczęściej dochodziło, do wypadków. Wszystkie te miejscowości leżą na trasie A4. W Pogórskiej Woli w sześciu wypadkach zginęło w ub.r. 5 osób, a 9 zostało rannych. Łukanowice to trzy osoby zabite i 12 rannych. - "Czwórka" to wielkie natężenie ruchu pojazdów samochodowych, rowerów, ale także sporo pieszych - komentuje Paweł Twardy z sekcji ruchu drogowego KMP w Tarnowie. - Wypadkom sprzyja także brak chodników i oświetlenia. W Jastwi (4 wypadki, 1 ofiara śmiertelna, 7 rannych), do wypadków dochodzi na długim, prostym fragmencie drogi. Podobnie jak w Sufczynie (6 wypadków, śmierć 2 osób, 8 rannych).
Trzeba uważać w Kętach
W powiecie oświęcimskim najwięcej wypadków, w których zginęli ludzie zdarzyło się w 1999 roku. Było ich ponad 20. W ubiegłym roku śmiertelnymi ofiarami najczęściej byli piesi i rowerzyści. W sumie 15 osób. Niebezpiecznie jest na drogach w gminie Kęty. Newralgiczne punkty to: trasa Kęty Oświęcim, Bulowice i ulica Kościuszki w Kętach.
Feralna wioska Zederman
W tym rejonie groźnie jest w Bolesławiu i na trasie Olkusz-Sieniczna-Zederman. W tej ostatniej wiosce, od początku 2000 roku, doszło do 12 wypadków, w których zginęły 3 osoby, a 15 zostało rannych. W powiecie wadowickim najwięcej wypadków i kolizji zdarza się na drogach krajowych. Szczególnie w Świnnej Porębie i Jaszczurowej, na trasie z Wadowic do Suchej Beskidzkiej. W zeszłym roku doszło tutaj do trzynastu wypadków (2 zabitych).
Więcej zabitych w Chrzanowie
Aż o połowę więcej osób niż przed rokiem zginęło w powiecie chrzanowskim - w sumie 17 ofiar. Szczególnie niebezpieczne miejsca to: droga wojewódzka 780 pomiędzy Maniskami a Wygiełzowem, ul. Chrzanowska w Libiążu, węzeł Rudno.
Zimą groźnie w górach
Zakopianka na odcinku z Rabki do Klikuszowej to zdecydowanie najtrudniejsza i najgroźniejsza droga w powiecie nowotarskim. - Choć trudno wskazać jedną drogę lub jeden punkt, które wyróżniałyby się pod względem liczby wypadków, ten odcinek zakopianki należy do wyjątkowych, szczególnie zimą- mówi Kazimierz Kania, naczelnik Sekcji Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu.
Pechowa Nawojowa
Na Sądecczyźnie najniebezpieczniejsza jest droga krajowa nr 75 prowadząca od Brzeska przez Nowy Sącz do Krzyżówki koło Krynicy Zdroju. Według nadkomisarza Andrzeja Kroka, naczelnika Sekcji Ruchu Drogowego Miejskiej Komendy Policji w Nowym Sączu, w minionym roku na tej szsie doszło do 48 wypadków, w których 4 osoby straciły życie, a 78 zostało poważnie rannych. Policji zgłoszono też 161 kolizji. Ofiar byłoby zapewne więcej, gdyby nie bardzo szybkie udzielanie im pomocy za sprawą podstacji sądeckiego pogotowia ratunkowego ulokowanej w Łososinie Dolnej.
Dojazd karetki do newralicznych miejsc na Juście w Bilsku czy Witowicach został skrócony o przynajmniej 15 minut. Tak wygrywany wyścig z czasem ma cenę życia. Na całej tej trasie miejscem najbardziej niebezpiecznym jest jednak podsądecka Nawojowa. W tej wsi było w 2005 r. 5 wypadków i 17 kolizji. Jedna osoba straciła życie, a 17 zostało rannych. Kierowcy z przekonaniem twierdzą jednak, że strach odczuwają na serpentynach Justu i w Bilsku.
(JEŻ, ROM, ANS, TAJ, CIN, AR, AF, SŚ)