Mają pracę
(PAP)
Pierwsi górnicy z biedaszybów rozpoczęli
legalną pracę przy remontach budynków mieszkalnych w Wałbrzychu. W
mieście ruszył program pomocy dla pracujących nielegalnie w
prowizorycznych kopalniach węgla.
05.06.2003 | aktual.: 05.06.2003 11:22
Biedaszyby to prowizoryczne, nieczynne kopalnie. Początkowo były to kopalnie odkrywkowe, obecnie węgiel wydobywany jest z głębszych partii ziemi. Podziemne tunele grożą zawaleniem. W tym roku doszło tam do dwóch wypadków śmiertelnych, a jeden górnik został ciężko ranny. W ubiegłym roku również doszło tam do śmiertelnego wypadku.
W pierwszym etapie pracę znajdzie 500 górników. Pierwsi górnicy, 29 osób, już pracują. Do końca maja zatrudnionych zostanie jeszcze ponad 200 osób. Zaoferowano im pracę m.in. przy porządkowaniu parków, remontach, rozbiórkach i w straży miejskiej.
W sumie o pracę starało się 1500 osób.
Górnicy z biedaszybów szacują, że w nielegalnych kopalniach w Wałbrzychu i okolicach pracuje ponad 2 tysiące osób.
W mieście rusza konkurs dla pracodawców prywatnych. Przedsiębiorcy mają zatrudniać górników, miasto zrefunduje część ich wypłat.
Program pomocy dla pracujących w biedaszybach przygotowały władze Wałbrzycha. Pieniądze na ten cel przekazało m.in. ministerstwo gospodarki, pracy i pomocy socjalnej. W sumie władzom miasta udało się zebrać ponad 8 milionów zł.