Maciej Giertych: to nieprawda!
Maciej Giertych, ojciec wiceszefa komisji śledczej ds. PKN Orlen Romana Giertycha, zaprzeczył, jakoby z jego inicjatywy doszło do spotkania jego syna z Janem Kulczykiem we wrześniu tego roku na Jasnej Górze.
08.12.2004 | aktual.: 08.12.2004 13:54
Ojciec pana posła Giertycha spotkał się z jednym z moich przyjaciół i zaproponował, by jego syn spotkał się ze mną - zeznał przed komisją śledczą Jan Kulczyk.
Tymczasem Maciej Giertych utrzymuje, że kiedy był w Częstochowie zgłosił się do niego Aleksander Broda, twierdząc, że jest przedstawicielem Kulczyka. Powiedział mi, że Kulczyk ma jakieś papiery, które poprzez Romka chce przekazać komisji - relacjonował.
Aleksander Broda to były generalny konserwator zabytków w randze wiceministra, zatrzymany w listopadzie 2001 roku pod zarzutem przyjęcia łapówki, niegospodarności i płatnej protekcji. Prokuratura zarzuciła mu przyjęcie 16 tys. zł łapówki. Adwokatem Brody był wówczas mecenas Jan Widacki, który reprezentował Jana Kulczyka przed komisją śledczą.
Maciej Giertych podkreślił, że do spotkania z Brodą mogło dojść 15 lub 26 sierpnia, w tych dniach przebywał bowiem na Jasnej Górze. Dodał, że nie znał wcześniej Brody. Roman Giertych nie zadaje pytań Kulczykowi z uwagi m.in. na swoje spotkanie z poznańskim biznesmenem na Jasnej Górze.