Łukaszenka ostrzega przed NATO
Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka
oskarżył byłe republiki radzieckie, że prowadząc
indywidualne negocjacje z NATO naruszają ducha regionalnego
systemu bezpieczeństwa.
"Jeśli takie indywidualne rozmowy będą kontynuowane, to cóż to będzie za układ?" - zapytał Łukaszenka, nawiązując do regionalnego Układu o bezpieczeństwie zbiorowym, podpisanego przez Białoruś, Rosję, Armenię, Kazachstan, Kirgistan i Tadżykistan.
_ "Rosja zmierza w kierunku współpracy z NATO, a dowiedzieliśmy się o tym z mediów"_ - powiedział prezydent Białorusi podczas spotkania z sekretarzem generalnym Układu, Nikołajem Bordiużą. "Niezrozumiałe kontakty między Armenią, Kazachstanem co najmniej wyostrzyły naszą czujność" - dodał.
Zwrócił też uwagę, że oddziały NATO stacjonują dziś w Tadżykistanie w ramach wojny z terroryzmem w sąsiednim Afganistanie.
Łukaszenka ostrzegł partnerów z regionalnego układu o bezpieczeństwie, że NATO oszukuje ich. "Kiedy rozwiązywaliśmy Układ Warszawski mieliśmy nadzieję, że NATO postąpi podobnie. Zostaliśmy jednak po prostu oszukani. NATO powiększa się" - podkreślił.
Associated Press przypomina, że po rozszerzeniu w ubiegłym miesiącu Sojuszu Północnoatlantyckiego o byłe radzieckie republiki nadbałtyckie, lotnictwo NATO może w ciągu kilku minut dosięgnąć granic Rosji. Białoruś, która już wcześniej dzieliła granicę z należącą do NATO Polską, po wejściu do Sojuszu Litwy i Łotwy jest teraz otoczona przez państwa NATO także od północy.
NATO przedstawia swe rozszerzenie jako naturalny proces, który nie jest wymierzony w dawnych wrogów z czasów zimnej wojny. Łukaszenka, którego autorytarne rządy uczyniły Białoruś pariasem Europy, nie ufa jednak Zachodowi, wyrażając otwarty podziw dla potęgi byłego ZSRR.