Trwa ładowanie...
14-04-2006 02:50

Ludwik Dorn się przejechał

Jazda konna bywa niebezpieczna - przekonał
się o tym premier Ludwik Dorn. Spotkanie z koniem zakończyło się
dla niego bolesną kontuzją środkowego palca prawej ręki - czytamy
w "Super Expresie".

Ludwik Dorn się przejechałŹródło: AFP
df7kibc
df7kibc

Ludwik Dorn od dawna, w rubryce zainteresowania, wpisuje jazda konna. Dziennikowi udało się ustalić, że własnego wierzchowca wicepremier się jeszcze nie dorobił. A obce zwierzę nie okazało mu zbyt wiele szacunku. Efekt? Bolesna kontuzja palca.

Nie róbmy sensacji. Przecież to nie jest palec Boży - żartuje rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Tomasz Skłodowski.

Rzecznik nie chce ujawnić, gdzie jego szef oddaje się swojej pasji. Nie wiedzą tego też koledzy z PiS, którzy podkreślają, że Dorn nie jest zbyt wylewny w kontaktach. I niewiele osób do siebie dopuszcza. O koniach nie słyszeli też najbliżsi asystenci ministra. Nie wiadomo więc, czy koń miał dość żelaznego Ludwika i zrzucił go z grzbietu. Czy też - po prostu ugryzł szefa MSWiA, gdy ten próbował go obłaskawić kostką cukru - pisze gazeta.

Przyjmijmy że koń był po prostu bardzo narowisty - ucina spekulacje rzecznik rządu.

df7kibc

Gazeta dowiedziała się, że premier dopiero rozpoczął tegoroczny sezon. Najprawdopodobniej była to jego pierwsza przejażdżka.

Dlaczego zwierze w taki sposób potraktowało wicepremiera? - zapytał "Super Express" lekarza medycyny weterynaryjnej z Akademii Rolniczej w Lublinie dr Izabelę Polkowską. Weterynarz przyznaje, że koń jest sympatycznym zwierzakiem. To jednak zwierzę. Zawsze trzeba podchodzić do niego z rezerwą. Koń jest bardzo wyczulony na zapach. Nie toleruje dezodorantów ani ostrych woni. Potrafi też wyczuć zdenerwowanie jeźdźca. Wówczas zachowuje się narowiście - tłumaczy Polkowska. (PAP)

df7kibc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
df7kibc
Więcej tematów