Litwa w obliczu skandalu
Zaproszona do NATO Litwa stoi w obliczu skandalu związanego z nielegalnym eksportem śmigłowców do Sudanu, kraju objętego ONZ-owskim embargiem na dostawy techniki wojskowej.
W ciągu ostatnich lat zakład remontu helikopterów w Karmelawie pod Kownem wysłał do Sudanu kilka śmigłowców "Mi-8" i "Mi-8T" produkcji rosyjskiej oraz części zamienne do nich.
Ustalono, że przy wwozie techniki wojennej z Rosji i jej wywozie z Litwy, handlarze bronią zmieniali kody sprzętu militarnego z wojskowych na cywilne. Wykorzystywali przy tym fakt, że maszyny latające niektórych typów są przeznaczone zarówno dla celów wojskowych, jak i gospodarczych, a obrót tymi ostatnimi nie podlega ograniczeniom.
Departament Bezpieczeństwa Państwowego twierdzi, że transakcje wywołały niepokój w NATO. Sejm powołał specjalną komisję śledczą, aby - jak mówią posłowie - uniknąć perturbacji przy przyjmowaniu Litwy do Sojuszu, a nawet ewentualnych sankcji ONZ.
Eksporterzy tłumaczą, że helikoptery nie były przeznaczone dla ugrupowań terrorystycznych, lecz dla przedsiębiorstw naftowych. Ogłosili nawet, że podarują 2 miliony litów, czyli prawie 600 tysięcy dolarów temu, kto udowodni im, że złamali litewskie prawo. (aka)