Libański wicepremier ostrzega Hezbollah przed "zdradą"
Libański wicepremier, minister obrony Elias Murr ostrzegł Hezbollah przed złamaniem zawieszenia broni.
20.08.2006 | aktual.: 20.08.2006 12:43
Murr zapowiedział, że każde ostrzelanie rakietami Izraela zostanie uznane za "zdradę" i współpracę z Izraelem, gdyż może mu dostarczyć pretekstu do ataku, a sprawcom będzie groził trybunał wojskowy. Zapewnił, że armia libańska zdecydowanie ukarze tych, którzy złamią obowiązujące od poniedziałku zawieszenie broni.
Dodał, że armia libańska kontroluje już całą granicę z Syrią i będzie się ostro rozprawiać z handlarzami broni. Nie wykażemy żadnej elastyczności wobec przemytu broni - ostrzegł.
Armia izraelska przeprowadziła w sobotę operację wojskową w libańskiej Dolinie Bekaa, informując, że jej celem było przerwanie dostaw broni dla bojowników Hezbollahu z Syrii i Iranu. Izrael zapowiedział kolejne takie akcje, dopóki w południowym Libanie nie znajdą się wielonarodowe siły, które będą przeciwdziałać ponownemu zbrojeniu się Hezbollahu.
Władze libańskie ostro zaprotestowały przeciwko operacji, zarzucając Izraelowi naruszenie wprowadzonego przez ONZ zawieszenia broni między siłami izraelskimi a Hezbollahem.
Izrael twierdzi natomiast, że operacja nie naruszała zawieszenia broni. Tekst rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ w tej sprawie mówi o całkowitym embargu (na dostawy broni), a ponieważ nie jest ono respektowane, mamy prawo reagować - powiedział minister turystyki Izaak Herzog.
W sobotę wysłannik ONZ, norweski dyplomata Terje Roed-Larsen nie wykluczył, że operacja izraelskich komandosów była naruszeniem zawieszenia broni.
Tymczasem premier Libanu Fuad Siniora, który odwiedził zniszczony izraelskimi bombardowaniami południowy Bejrut, oświadczył, że Izrael dopuścił się "zbrodni przeciwko ludzkości". Mam nadzieję, że międzynarodowe media przekażą ten obraz każdej osobie na świecie - dodał, stojąc pośród ruin. (PAP)