Liban stawia ultimatum ONZ
Minister obrony Libanu Elias Murr zagroził wstrzymaniem rozmieszczania armii libańskiej na południu kraju, jeśli ONZ nie interweniuje w sprawie operacji izraelskich komandosów, przeprowadzonej o świcie w Dolinie Bekaa.
19.08.2006 | aktual.: 19.08.2006 17:05
Strona izraelska poinformowała, że celem operacji było przerwanie dostaw broni dla bojowników Hezbollahu z Syrii i Iranu. Zapowiedziano kolejne takie akcje, dopóki w południowym Libanie nie znajdą się wielonarodowe siły, które będą przeciwdziałać ponownemu zbrojeniu się Hezbollahu.
Murr oświadczył, podobnie jak wcześniej libański premier Fuad Siniora, że operacja izraelska była pogwałceniem ogłoszonego przez ONZ zawieszenia broni między Izraelem a Hezbollahem, obowiązującego od 14 sierpnia.
Jeśli w tej sprawie nie otrzymam od Narodów Zjednoczonych jasnych odpowiedzi dziś do godz. 5.30 po południu, mogę być zmuszony do zarekomendowania gabinetowi na początku przyszłego tygodnia wstrzymanie rozmieszczania armii na południu - powiedział Murr dziennikarzom.
Jeszcze w sobotę Murr ma się spotkać z dwoma przedstawicielami ONZ, którzy przylecieli tego dnia do Bejrutu.
Minister ostrzegł też, że operacja izraelska przeprowadzona w głębi terytorium libańskiego może ponownie nakręcić spiralę przemocy; dał do zrozumienia, że może tu chodzić o poszukiwanie przez Izrael pretekstu do zaatakowania armii libańskiej. (PAP)