Lepper: podziwiam desperację Millera
Lider Samoobrony Andrzej Lepper odnosząc się do wypowiedzi premiera, że policja nie dopuści do blokowania rond i głównych ulic przez Samoobronę powiedział, że podziwia desperację Millera. Zapewnił jednak, że 25 czerwca kraj stanie.
W sobotę Rada Krajowa Samoobrony podjęła uchwałę o przygotowaniach do ogólnopolskiego protestu, który ma się odbyć 25 czerwca. W niedzielę zaś premier Leszek Miller powiedział w Tomaszowie Mazowieckim, że policja nie dopuści do blokowania rond i głównych ulic przez Samoobronę.
Podziwiam desperację Millera. To jest już taki cwaniacki krok. Ja go zapewniam, że kraj 25 stanie. Niech użyje wszelkiej siły, żeby powstrzymać Samoobronę - powiedział Lepper w niedzielę. Zapewnił, że chce, by protest zapowiadany przez Samoobronę miał pokojowy charakter. Ma być spokój - mówił. Dodał jednak: jeżeli powiem ludziom, że mają łapać kamienie, to będą łapać.
Lepper powiedział również, że do 25 czerwca - kiedy ma się odbyć protest - jest jeszcze trochę czasu i mogą zajść różne wydarzenia. Wyjaśnił, że chodzi mu o to, iż szykują na niego zamach. Co chwilę są telefony do działaczy Samoobrony, że już likwidują Leppera - powiedział. Według niego, takie telefony otrzymuje m.in. poseł Stanisław Łyżwiński.
Dzwonią, że mają wynajętego Ukraińca, który wykona wyrok na mnie - dodał. Zapewnił, że mimo to nie wpada w panikę. Nawiązał też do tego, że w sobotę m.in. szefowi MSWiA Krzysztofowi Janikowi przekazano wniosek o przydzielenie mu osobistej ochrony. Jego zdaniem, ministrowie sobie kpią, bo - jak mówił - powinni natychmiast odpowiedzieć na wniosek Samoobrony.
Andrzej Lepper powiedział też, że wzywa rząd do zorganizowania polskiego stołu, nie okrągłego stołu, by zapobiec protestom. (jask)