Lepper lżył humorystycznie?
Na 8 lutego elbląski sąd wyznaczył termin mów
końcowych w sprawie lżenia przez Andrzeja Leppera naczelnych
organów państwa. W piątek biegły socjolog uznał część słów Leppera
za obraźliwe, a niektóre - za humorystyczne.
Przewodniczącego Samoobrony reprezentowała w piątek przed Sądem Rejonowym w Elblągu adwokat Róża Żarska.
Prokuratura Rejonowa w Elblągu zarzuciła Lepperowi, że znieważył naczelne organy państwa w czasie blokady drogi w Nowym Dworze Gdańskim w styczniu 1999 r. Lepper miał nazwać poprzedni rząd rządem zdrady narodowej. Według prokuratury, w obelżywy sposób wypowiadał się także na temat ówczesnego premiera Jerzego Buzka i ministra spraw wewnętrznych i administracji Janusza Tomaszewskiego, a także obecnego wojewody pomorskiego Tomasza Sowińskiego.
Podczas piątkowej rozprawy na temat zachowania Leppera i słów, jakimi określił poprzedni rząd, wypowiadał się biegły socjolog Andrzej Szumakowicz. Sąd powołał go na wniosek mecenas Żarskiej. Część wypowiedzi Leppera uznał on za obelżywe, a niektóre - za humorystyczne. Uważam określenie "rząd zdrady narodowej" za dyskredytujące. Natomiast nazwanie kogoś "pampersem" za, powiedziałbym, humorystyczne - powiedział Szumakowicz.(kar)