Lek na trądzik zabija
Lek na trądzik zabija - alarmuje "Super Express". Na świecie trwa skandal wokół leku Accutane (Roaccutane), stosowanego w leczeniu ciężkich postaci trądziku. W Polsce panuje na ten temat zmowa milczenia - pisze gazeta.
30.10.2003 07:02
Liczba komplikacji, które mogą wystąpić po zażywaniu Accutane, jest niewiarygodna. Od chorób wątroby, śledziony i układu krążenia, poprzez utratę wzroku i słuchu, odporności, aż po choroby psychiczne z tendencjami samobójczymi. Accutane uszkadza też płód - aż przez dwa lata po zakończeniu kuracji kobieta nie może zajść w ciążę.
"Koncerny farmaceutyczne to mafia powiązana ze środowiskiem medycznym" - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" jeden z warszawskich dermatologów, tłumacząc dlaczego ten lek jest nadal u nas przepisywany.
Accutane produkuje szwajcarski koncern Hoffman-La Roche Inc. Rocznie 500 tys. ludzi leczy się tym specyfikiem, obroty firmy to 700 mln dolarów. Mimo że Accutane jest na rynku od 20 lat, dopiero od niedawna zrobiło się o nim głośno: kiedy jego ofiarą padli sławni i bogaci: syn amerykańskiego aktora Richarda Todda, syn kongresmana Barta Stupaka.
To właśnie działania kongresmana sprawiły, że lekiem zajęła się amerykańska instytucja, zatwierdzająca leki będące na rynku. Pod jej naciskiem szwajcarski koncern farmaceutyczny dopisał na ulotkach dołączanych do leku choroby psychiczne jako możliwe komplikacje. Każdy pacjent, który decyduje się przyjmować Accutane, musi wypełnić formularz - że wie, czym ryzykuje. W Polsce o takich "udziwnieniach" nikt nie słyszał. (jask)
Więcej: rel="nofollow">Super Express - To zabijaSuper Express - To zabija