Łęczyca ukarana za Buzka?
Czy rząd odebrał Łęczycy część specjalnej
strefy ekonomicznej za zorganizowanie tu w czerwcu zjazdu
prawicowych polityków - zastanawia się "Dziennik Łódzki",
nawiązując do wczorajszej wypowiedzi Jerzego Buzka.
06.08.2003 | aktual.: 06.08.2003 06:15
Były premier powiedział gazecie, że jego rząd przyznając trzy lata temu strefę Łęczycy kierował się ogromnymi potrzebami ekonomicznymi tego regionu. "Od tamtego czasu zostało poczynione wiele wysiłku i nakładów w przygotowanie strefy. Jeśliby decyzja o przeniesieniu strefy miała podłoże polityczne, jest ona niedopuszczalna i godzi w interesy mieszkańców Łęczycy" - oświadczył Jerzy Buzek.
W połowie lipca Rada Ministrów zabrała Łęczycy kilkanaście hektarów strefy. Niecały miesiąc wcześniej na łęczyckim zamku spotkali się prawicowi politycy związani z gabinetem Buzka. Choć uczestnicy zjazdu zarzekali się, że spotkanie ma charakter towarzyski, nieoficjalnie mówiono, że chodzi o utworzenie nowej partii prawicowej - przypomina "DŁ".
Według rzecznika rządu, Michała Kaszuby, decyzja RM oparta była jedynie na przesłankach ekonomicznych. Rzecznik podkreślał, że zjazd w Łęczycy odbył się 28 czerwca, a wniosek łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej o zmianę terenów, wchodzących w jej skład, wpłynął do Rady Ministrów 18 marca - pisze gazeta.
Wiceprezes SSE Paweł Jankiewicz powiedział "DŁ", że pojawiła się duża firma, chcąca zainwestować w strefie 500 mln zł i dać pracę kilkuset osobom, ale zainteresowana była terenami koło Piotrkowa. "Ponieważ obszar całej strefy nie może się zwiększyć, żeby utworzyć nową podstrefę, trzeba było odebrać tereny gdzie indziej. Wybór padł na Łęczycę, która znalazła się w ostatniej grupie pod względem atrakcyjności i którą nie zainteresował się żaden inwestor" - oświadczył dziennikowi Jankiewicz.