Lech Wałęsa opuścił szpital
Lech Wałęsa (68 l.) nie może się już doczekać, kiedy lekarze wypuszczą go do domu. Pobyt w szpitalu bardzo go osłabił. Ostatnio prawie nie wstaje z łóżka. Mimo to jest już z nim nieco lepiej. - Myślę, że niedługo Lech będzie już u siebie na Polanki (ulica, przy której mieszka) - przekonuje w "Super Expressie" Jerzy Borowczak (54 l.), przyjaciel byłego prezydenta i poseł Platformy Obywatelskiej. Ja podał TVN 24 były prezydent opuścił szpital w Gdańsku.
Borowczak powiedział również, że podczas ostatnich jego odwiedzin w szpitalu, Wałęsa wyglądał dobrze i był w dobrym humorze. Mimo to były prezydent jest wciąż bardzo słaby. "Lekarze nawet sami nie wiedzą jeszcze, kiedy wypiszą go do domu, ale wierzymy, że stanie się to do końca tego tygodnia" - dodał.
Lecha Wałęsa trafił do Uniwersyteckiego Centrum Medycznego w Gdańsku 8 czerwca skarżąc się na silne bóle brzucha, problemy gastryczne i wysoką gorączkę.
Lekarze tak długo trzymali Wałęsę w szpitalu z powodu wyników badań, które wykazały, że cierpi on na płatowe zapalenie płuc, które w jego przypadku, pacjenta chorego na serce, może nawet spowodować zawał.
Były prezydent od lat zmaga się z chorobą serca. W lutym 2008 r. w klinice Methodist DeBakey Heart and Vascular Center w Houston w Teksasie (USA) wszczepiono mu rozrusznik serca. Od dłuższego czasu cierpi też na cukrzycę.