Lębork: porywacze w kajdankach
Lęborska policja zatrzymała sześciu porywaczy. Bandyci uprowadzili i pobili 30-letniego mężczyznę.
Do zdarzenia doszło w piątek w nocy. Ośmiu bandytów napadło na mieszkańca Lęborka. Pobili go metalowym prętem, a potem wywieźli do lasu. Tam bili go i torturowali, grożąc śmiercią. Żądali 5 tys. zł w zamian za ochronę jednego z lęborskich osiedli mieszkaniowych. Po kilku godzinach uwolnili ofiarę, mężczyzna miał dostarczyć pieniądze.
Dzięki współpracy z policją, sześciu z ośmiu bandytów udało się zatrzymać. Złapanie dwóch kolejnych to kwestia czasu - powiedział nadkom. Piotr Pesta, rzecznik lęborskiej policji.
30-latek leży w szpitalu. Ma liczne obrażenia głowy, ale jego życiu nie grozi niebezpieczeństwo. Porywaczom natomiast grozi do 12 lat pozbawienia wolności. (jask)