Zamach - jak utrzymywał 54-letni Michael Handan - był planowany na 4 lipca. Przeprowadzone dochodzenie i poddanie informatora badaniom za pomocą wykrywacza kłamstw wykazały, iż jest on niewiarygodny - poinformowała policja federalna.
Handan opowiadał policji, że podsłuchał 15 czerwca rozmowę telefoniczną grupy ludzi. Mieli powiedzieć: jesteśmy tutaj w mieście prostytucji, w mieście przekupstwa i zabawy, w mieście niewiernych. I oni mówią o wierności, więc my uderzymy w nich, w ich dzień wolności.
Zdaniem Handana, ów "dzień wolności" to dzień amerykańskiego święta narodowego - 4 lipca. (and)