Łapówka za ochronę przed ABW

Współwłaściciel funduszu inwestycyjnego
Mistral zawiadomił prokuraturę, że był szantażowany przez Jana
Prochowskiego. Ten lobbysta z kryminalną przeszłością był
wielokrotnie opisywany przez "Rzczpospolitą".

13.04.2004 | aktual.: 13.04.2004 06:26

"Prochowski domagał się pieniędzy twierdząc, że zapobiegnie w ten sposób aresztowaniu mnie i mojego wspólnika"- twierdzi Zbigniew Nowik z Mistrala.

Prochowski powoływał się na wpływy w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, twierdził, że ma stopień "pułkownika służb". Nagabywany biznesmen zdecydowanie odmówił.

Kilkanaście godzin po rozmowie do siedziby jednej ze spółek kontrolowanych przez Mistral przyjechał oficer ABW i przez dwie godziny wypytywał prezesa o szczegóły prowadzonych interesów - informuje "Rzeczpospolita".

"Nie potraktowalibyśmy poważnie rozmowy z Prochowskim, gdyby nie wizyta oficera ABW" - mówi Zbigniew Nowik, który jest współwłaścicielem funduszu. "Zdecydowałem się wówczas napisać list m.in. do szefa ABW i posła Konstantego Miodowicza z Sejmowej Komisji ds.Służb Specjalnych".

Agencja potraktowała list przedsiębiorcy jako zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i przekazała go warszawskiej Prokuraturze Okręgowej. "Postępowanie jest w toku, ale my w nim nie uczestniczymy" - mówi Anna Barankiewicz z ABW.

"Wciąż jesteśmy na etapie postępowania sprawdzającego"- tłumaczy Maciej Kujawski, rzecznik prasowy warszawskiej prokuratury. Prokuratura przesłuchała już Nowika, który potwierdził informacje zwarte w liście" - pisze m in. "Rzeczpospolita". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)