"Kwaśniewski postawił krzyżyk na Napieralskim"
Aleksander Kwaśniewski, który miał doradzać sztabowi wyborczemu SLD i być jedną z jego twarzy, nie chce angażować się w kampanię Sojuszu - wynika z nieoficjalnych informacji, do których dotarł "Wprost". Były prezydent jest zawiedziony polityką lidera partii Grzegorza Napieralskiego.
20.08.2011 | aktual.: 13.09.2011 16:02
Prawdopodobnie na decyzję byłego prezydenta wpłynął fakt, że nie dostał on zaproszenia na niedzielną inaugurację kampanii wyborczej SLD. Kwaśniewski liczył, że na niej wystąpi. Dodatkową przyczynę upatruję się także w tarciach o listy wyborcze SLD. Byli współpracownicy prezydenta (szef "Ordynackiej" Włodzimierz Czarzasty oraz były wiceminister spraw zagranicznych Sergiusz Najar) chcieli kandydować do sejmu, jednak nie mogli porozumieć się z Napieralskim.
"Prezydent postawił na Napieralskim krzyżyk, liczy, że po wyborach dojdzie do zmiany przywództwa w partii. W kampanię nie zamierza się angażować. Będzie jedynie wspierać pojedynczych kandydatów takich jak Ryszard Kalisz" – mówi w rozmowie z "Wprost" osoba z otoczenia Kwaśniewskiego.
Przeczytaj też: Udział w wyborach powinien być płatny?