"Kurwiki"
„Kolega twierdzi, że mam kurwiki w oczach” – powiedziała dumnie Renata Beger wprawiając w osłupienie nie tylko polityków. Po raz kolejny przekonała rodaków, że oprócz płowego warkocza, wiejskiego pochodzenia i podstawowego wykształcenia, ma do zaoferowania coś, co wszystkie inne zalety bije na głowę.
11.12.2003 | aktual.: 11.12.2003 06:48
Posłanka Samoobrony chętnie także wytłumaczyła znaczenie wyrazu kurwiki: „to coś, co przyciąga męskie oko”. Na kurwiki właśnie pani Renacie udało się „złapać męża”, a ich posiadanie – zdaniem pani poseł – jest niewątpliwie dużą zaletą prawdziwej kobiety.
Na nic zdały się okrzyki oburzenia posłów, zawstydzenie Jana Rokity, zdumienie Lecha Wałęsy i zakłopotanie lidera Samoobrony, Andrzeja Leppera. Renata Beger pozostała niewzruszona. Podczas rozmowy z Wirtualną Polską powiedziała, że o seksie może mówić jak o bólu nogi, takie to dla niej naturalne. Dopatrywała się także problemów seksualnych w życiu innych posłów „skoro wstydzą się o tym mówić”.
"Patrzyłem parę razy w oczy pani poseł Beger, chcąc wyczytać w nich, czy to, co mówi jest prawdą czy nieprawdą, ale żadnych tam 'kurwików' nie dostrzegłem"- powiedział Tomasz Nałęcz, przewodniczący komisji śledczej. "Skądinąd urocza posłanka" - dodał Donald Tusk, wicemarszałek Sejmu.
Miniony rok był niewątpliwie trudny dla polityków i jeszcze trudniejszy dla Polaków. Dla posłanki Beger zakończył się wyjątkowo niemiło, kiedy ze łzami w oczach żegnała się z immunitetem. Rodacy z pewnością jednak panią poseł zapamiętają i to nie dzięki jej wyjątkowo – jak sama mówi – podchwytliwym pytaniom podczas przesłuchań komisji śledczej, ale dzięki wulgaryzmowi, który przeszedł już do języka potocznego.
Teraz już nikt - jak Lech Wałęsa - nie zapyta „Kurwiki? A cóż to takiego?" (iza)