Trwa ładowanie...
09-05-2007 06:10

Kurs na prawo – Lech Wałęsa dla WP

Sukces Nicolasa Sarkozy'ego to także zwycięstwo pewnej wizji państwa i postrzegania świata. To zwycięstwo koncepcji prawicowej w nowoczesnym wydaniu. Czy Francja i Europa są już na to gotowe i czy połączą ogień z wodą, czas pokaże. Tak czy inaczej to zapowiedź dalej idących zmian politycznych i mentalnych na naszym kontynencie.

Kurs na prawo – Lech Wałęsa dla WPŹródło: wp.pl / Konrad Żelazowski
d21t9in
d21t9in

Ostatnie lata w Europie i na świecie pokazały, że realizacja koncepcji świata bez odwołania do sprawdzonych wartości, nadmiernie liberalnej i lewicowej na dłuższą metę nie gwarantuje powodzenia i prowadzi donikąd. Francuzi dali dość wyraźny sygnał, że chcą skręcić w prawo. Przy tej okazji ujawniły się dwa istotne zjawiska. Jedno pozytywne, drugie negatywne. Pierwsze to nadzwyczajna frekwencja. Francuzi wyraźnie i pięknie zdali kolejny egzamin z dojrzałości obywatelskiej i demokracji. Życzyłbym sobie tego w Polsce. Wtedy byśmy na pewno mądrzej wybierali. Drugie wydarzenie, to tak radykalne okazywanie na ulicach niezadowolenia przez przeciwników zwycięskiej wizji państwa. Gdzieś w ludziach drzemie frustracja, niezadowolenie. To tylko dowód nieskuteczności i błędów dotychczasowej drogi.

Mamy od dawna dwie główne rywalizujące ze sobą koncepcje widzenia świata i układania naszego współżycia społecznego. Według jednej, nazywam ją umownie lewicową, wszystko opiera się na wolnościach: wolności rynku, obyczajów, zachowań. Nie ma wiele miejsca na regulacje, ograniczenia, wszędzie jest wolność, religia zepchnięta na zupełny margines. Ona ostatnio dominowała w europejskim myśleniu, co przejawia się czasem przesadnym liberalizmem i laickością, wypaczoną poprawnością polityczną. Dziś już widać, że nie do końca się ta koncepcja sprawdza, np. w obliczu zagrożeń cywilizacyjnych, terroryzmu. Zamieszki na ulicach też tego dowodzą. Druga koncepcja opiera się na wartościach, na uniwersalnych i sprawdzonych wartościach. Jest tu miejsce na religię, na tradycję. I ta koncepcja – co chyba nie jest zaskoczeniem - jest mi bliższa. Widać, że nastał czas na realizację tej drugiej. Europa powoli dojrzewa do tego. Nie musi to być wcale realizacja w czystej, skrajnej postaci, bo tak najłatwiej koncepcję skompromitować,
co udowadniają radykałowie w Polsce, ośmieszając siebie i nas. Musimy wspólnie wypracować jakiś środkowy model między tymi koncepcjami. Model zdrowy, nowoczesny, opłacalny dla wszystkich, ale oparty na wartościach, na dobrej tradycji, na mądrości pokoleń.

Polska też wpisała się pośrednio w taką batalię za sprawą obecnych radykalnych rządów. Dostaliśmy lekcję prowadzoną przez Kaczyńskich i jeszcze możemy z tego wyciągnąć dobre wnioski. Europa w ostatnich latach dryfowała w lewą stronę. Przeważała ta lewicowo-laicka koncepcja. W Polsce wyraźnie i skrajnie poszliśmy na prawo. I pewnie nieświadomie obecna grupa wyznaczyła skrajną prawą stronę dla tej europejskiej drogi. Bardziej na prawo już się nie da. Z tych dwóch skrajności musimy więc właśnie wyłonić ten logiczny środek i wytyczyć dobry szlak dla Europy. Musi on znaleźć wyraz we wspólnych ustaleniach, pod którymi wszyscy się podpiszą, które zaakceptują. Może nawet takie ustalenia przybiorą formę dokumentu, traktatu czy konstytucji. Dla bliższej integracji potrzebne jest takie spoiwo, które będzie punktem odniesienia i legitymacją wspólnoty kontynentalnej do działania, do występowania w imieniu wszystkich, do sprawnego, także w kontekście globalnym, funkcjonowania.

Musimy się z tym pospieszyć, bo za chwilę będziemy musieli dla własnego dobra, dla dobra i bezpieczeństwa cywilizacji zacząć myśleć o konstytucji światowej. Nowy kształt rządów w kolejnych krajach europejskich, rządów rozsądnych, odpowiedzialnych, solidarnych, odwołujących się do wartości wyższych powinien nas do tego przybliżać.

Prezydent Lech Wałęsa dla Wirtualnej Polski

d21t9in
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d21t9in
Więcej tematów