Nawiązał w ten sposób do decyzji szefów siedmiu najbogatszych państw świata i Rosji, powziętej na zakończenie ich lipcowego spotkania w Genui - zakłócanego przez demonstracje przeciwników globalizacji - aby kolejny szczyt G-8 odbył się w oddalonym i trudno dostępnym kurorcie w kanadyjskich Górach Skalistych.
Zdaniem kubańskiego przywódcy, demonstracje antyglobalistów są dowodem "przebudzenia się lewicowych i postępowych sił po strasznym ciosie", jakim był rozpad ZSRR przed 10 laty. (mag,km)