Kto następcą Belki?
Minister pracy Jerzy Hausner oraz były
minister finansów Grzegorz Kołodko są najczęściej wymieniani na
nowego szefa resortu finansów. Premier Leszek Miller zapowiada, że
następca Marka Belki będzie znany do końca tygodnia.
03.07.2002 | aktual.: 05.07.2002 11:11
Przez całą środę dziennikarze próbowali się dowiedzieć, kto zastąpi Belkę, który we wtorek podał się do dymisji. Jednak politycy SLD i ministrowie byli małomówni i nie chcieli podawać nazwisk. Tłumaczyli, że to premier podejmie decyzję.
Leszek Miller był w środę na Ukrainie. Zapewniam, że w tym tygodniu podejmę decyzję i będzie ona ogłoszona publicznie, ale na pewno nie dziś - powiedział szef rządu dziennikarzom. Dodał, że rozważa kilka kandydatur. Nie chciał jednego podać żadnych nazwisk.
Premier przyznał, że we wtorek rozmawiał z prezydentem o kandydatach na następcę Belki.
Obok Hausnera i Kołodki na giełdzie wymieniani byli też Marek Wagner, a także niezależny ekspert ekonomiczny, znany w europejskich kręgach finansowych. Nie padło jednak jego nazwisko.
Za mało prawdopodobną kandydaturę uważany jest marszałek Marek Borowski. W ocenie jednego z czołowych polityków SLD, Borowski na pewno nie zrezygnowałby z funkcji marszałka Sejmu.
Pojawiło się też nazwisko doradcy ekonomicznego premiera Andrzeja Sopoćki, ale - według informacji PAP - ta kandydatura nie jest brana pod uwagę.
Mówiło się również o doradcy ekonomicznym prezydenta Witoldzie Orłowskim. We wtorek Orłowski powiedział, że nie chce komentować tych informacji.
Jeden z bliskich współpracowników premiera przyznał, że najczęściej, jako następców Belki, wymienia się Hausnera i Kołodkę. Ten ostatni przebywa za granicą i według źródła PAP, jeszcze z nim na ten temat nie rozmawiano.
Szef Kancelarii Premiera Marek Wagner powiedział w środę rano dziennikarzom w Sejmie, że Pan Hausner jest w rządzie i to jest osoba, która mogłaby temu zadaniu podołać.
Gdyby Hausner został ministrem finansów, wówczas resortem pracy mogłaby pokierować Jolanta Banach - uważają niektórzy posłowie SLD.
Hausner unikał w środę dziennikarzy. Pytany, czy jest potencjalnym kandydatem odparł jedynie, ze nic mu na ten temat nie wiadomo.
Wagner pytany, czy on sam brany jest pod uwagę jako potencjalny kandydat na ministra finansów, odparł: Nie sądzę. Jak powiedział, na stanowisku, które piastuje, też jest potrzebny premierowi.
Szef Kancelarii Premiera ujawnił też, że Belka zaproponował jako swojego następcę Hausnera lub Kołodkę. (mp)