Księgowy WorldCom przyznaje się do winy
Były szef księgowości w amerykańskim koncernie telekomunikacyjnym WorldCom, Buford Yates, przyznał się do dwóch postawionych mu zarzutów w procesie o oszustwa finansowe, które doprowadziły firmę do bankructwa.
07.10.2002 20:11
Buford Yates przyznał się do zmowy w celu popełnienia oszustw związanych z obrotem papierów wartościowych, jak również do popełnienia tychże oszustw. Amerykańskie prawo przewiduje w przypadku zmowy karę do pięciu lat pozbawienia wolności oraz grzywnę w wysokości 250 tysięcy dolarów. Za oszustwo zaś grozi kara do dziesięciu lat więzienia oraz milion dolarów grzywny.
W sierpniu sąd oskarżył Buforda Yatesa oraz byłego dyrektora finansów WorldComu, Scotta Sullivana, o sprzeniewierzenie środków koncernu oraz manipulacje księgowe, które miały na celu ukrycie faktycznych strat koncernu.
Problemy WorldComu zaczęły się, gdy koncern zaciągnął gigantyczne pożyczki na inwestycje w rynek usług internetowych. Inwestycje te okazały się nietrafne. W następstwie koncern zataił przed akcjonariuszami informację o czterech miliardach dolarów poniesionych strat.
Bankructwo WorldComu było największym upadkiem firmy w historii Stanów Zjednoczonych. Aktywa giganta opiewały na ponad sto miliardów dolarów. Skandal w WorldCom, który nastąpił krótko po upadku firmy energetycznej Enron Corp., spowodował polityczna burzę i doprowadził do przyjęcia nowej ustawy, która czterokrotnie podwyższyła kary za oszustwa księgowe.(ck)