Krwawy atak w Iraku
Co najmniej sześć osób zginęło
a 24 zostały ranne rano w zamachu przed wojskowym centrum
rekrutacyjnym w Bagdadzie - podała iracka policja i lekarze w
szpitalach bagdadzkich.
20.07.2005 | aktual.: 20.07.2005 10:14
Wcześniej niektóre źródła podały, iż zginęło co najmniej 10 osób, jednak policja nie potwierdziła tej liczby.
Zamachowiec-samobójca, mający ukryty pod ubraniem pas z materiałami wybuchowymi, wmieszał się w grupę ludzi, czekających przed ośrodkiem na otwarcie biura rekrutacyjnego. Zdetonował bombę tuż przed wejściem do środka. Wszystkie ofiary to potencjalni rekruci.
Atak miał miejsce przed centrum rekrutacji, znajdującym się na nieczynnym bagdadzkim lotnisku wojskowym Musana, gdzie już kilkakrotnie dochodziło do podobnych zamachów - po raz ostatni 10 lipca, kiedy zginęło 25 osób a 47 zostało rannych. Przebieg tego zamachu był niemal identyczny ze środowym atakiem: zamachowiec wysadził się w powietrze w tłumie Irakijczyków, czekających przed biurem.
Po ataku na początku lipca szef resortu obrony Iraku Sadun al- Dulejmi ogłosił, że zabici potencjalni rekruci pośmiertnie zostaną uznani za wojskowych, co oznacza, iż ich rodziny otrzymają rentę. Także ranni w takich zamachach będą traktowani jak żołnierze - zapowiedział minister.