PolskaKRRiTV: kogo by tu oszukać?

KRRiTV: kogo by tu oszukać?

Trwają intensywne zabiegi, zwłaszcza w Senacie, aby parlament przyjął sprawozdanie z działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - ujawnił szef Rady Juliusz Braun. Prezydent zapowiedział już, że nie przyjmie sprawozdania.

24.03.2003 13:56

"Wiem, że zwłaszcza w Senacie trwają rozmowy na temat tego, że może udałoby się zebrać 50% głosów, może ktoś by nie przyszedł, a może ktoś by zapomniał, wystarczająca większość by była, a wtedy prezydent nie miałby już możliwości odrzucenia sprawozdania" - powiedział w poniedziałek Braun w radiu TOK FM.

Nieprzyjęcie sprawozdania zapowiedział w wywiadzie opublikowanym w sobotniej "Rzeczpospolitej" prezydent Aleksander Kwaśniewski. "Ja sprawozdania na pewno nie przyjmę. Dla mnie ten temat jest już zamknięty. W tej sytuacji jest duża szansa, że podobnie uczynią Sejm i Senat" - powiedział Kwaśniewski.

W opinii prezydenta, Krajowa Rada "jest potrzebna, tylko w innym kształcie, eksperckim". Również według Brauna wszystkim obecnym członkom Rady "warto podziękować", gdyby oznaczało to otwarcie możliwości wyboru tego gremium według innych zasad. Chodzi o to, by trafili do niej ludzie, "którzy nie będą próbowali układów partyjnych w mediach nie tylko publicznych, ale i prywatnych" - argumentował Braun.

Sprawozdanie nie trafiło jeszcze do parlamentu. Rada zajmowała się nim w poniedziałek, podczas swojego pierwszego po zawirowaniach wokół KRRiT, posiedzenia. Sprawozdanie nie zostało jednak przyjęte tego dnia przez członków Rady; najpewniej powrócą oni do dyskusji w środę.

Rozwiązanie KRRiT mogłoby nastąpić tylko wówczas, gdyby sprawozdania nie przyjęły jednocześnie: Sejm, Senat i prezydent.

Braun skomentował też zeznania sekretarza KRRiT Włodzimierza Czarzastego przed komisją śledczą. "Całkowicie fałszywą strukturę można zbudować z wielu prawdziwych elementów" - tak Braun w radiu TOK FM ocenił zeznania Czarzastego. "Było wiele przemilczeń. Użyję tego słowa, bo wielokrotnie już padało - były takie drobne matactwa. Całość była po prostu nieprawdziwa" - uważa szef KRRiT.

Jako przykład nieprawdy Barun podał twierdzenie Czarzastego przed komisją, że nie pamięta dokumentu Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta na temat praktyk nadużywania pozycji dominującej przez telewizję publiczną. Braun powiedział, że przekazał ten dokument Czarzastemu dwa tygodnie temu, a sprawa wielokrotnie stawała na posiedzeniach KRRiT, ponieważ nadawcy prywatni skarżyli się na dumping cen reklam stosowany przez TVP.

Szef KRRiT odniósł się też do twierdzeń Czarzastego, że nie słyszał o żadnych parytetach partyjnych w mediach publicznych. "Widocznie (Czarzasty) ma słuch selektywnie ustawiony na wybrane częstotliwości" - skomentował Braun.

W poniedziałkowym wywiadzie radiowym powiedział również, że Sejm nie powinien przyjąć projektu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji w kształcie, w jakim opuścił on sejmową Komisję Kultury i Środków Przekazu. (mp)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)