Kratiuk pod lupą prokuratury
Prokuratura sprawdza czy Andrzej Kratiuk, szef fundacji Jolanty Kwaśniewskiej, okłamał komisję śledczą mówiąc, że nie współpracował ze służbami specjalnymi PRL - pisze "Życie Warszawy".
29.11.2005 | aktual.: 29.11.2005 10:47
Z informacji gazety wynika, że w archiwach zachowały się dokumenty na temat współpracy Kratiuka. Po raz pierwszy został zarejestrowany w 1979 r. przez wywiad MSW pod pseudonimem Krystian. Wyjeżdżał wtedy na stypendium do RFN i podpisał tzw. deklarację wyjazdową. Zobowiązał się w niej do wykonania zadań powierzonych przez MSW. Według tygodnika "Głos" w dokumentach zachowały się nazwiska oficerów prowadzących - m.in. Edwarda G. i Piotra K.
Po powrocie ze stypendium Kratiuk został przejęty przez SB, a jego oficerem prowadzącym była Anna P. W tym czasie pojawił się też drugi pseudonim Kratiuka - Krist. Obecny szef fundacji Jolanty Kwaśniewskiej mówił bezpiece o swoich kolegach z organizacji studenckich. Informował o nastrojach na uczelni przed pielgrzymką Jana Pawła II w 1987 r. Raporty miał przekazywać ustnie oficerowi prowadzącemu - dodaje dziennik.
Za wydajną współpracę przy sprawie dotyczącej rozpracowywania środowiska studenckiego o kryptonimie "Kuźnica" dostał od SB w styczniu 1988 r. serwis stołowy za 6050 zł (średnia pensja wynosiła 53 tys.). Prokuratura prowadzi śledztwo. Zawiadomienie złożyła komisja śledcza ds. PKN Orlen - informuje "Życie Warszawy". (PAP)