Taki cel wyznaczyła Platforma
Władze partii w Małopolsce określiły, jakie poparcie powinni uzyskać kandydaci Platformy Obywatelskiej - donosi "Rzeczpospolita".
Politycy PO w terenie analizują wyniki ostatnich wyborów parlamentarnych, by wyznaczyć cele na 9 października. - Sprawdzamy, ile kto zdobył głosów w wyborach sprzed czterech lat, ale też jak region wypadł w ostatnich wyborach samorządowych i prezydenckich, wtedy widać, gdzie trzeba wzmocnić kampanię - zdradza jeden z liderów Platformy.
- W partii jest oczekiwanie, by kandydaci, którzy startują po raz kolejny, poprawili swoje wyniki - mówi Arkadiusz Litwiński, wiceszef Zachodniopomorskiej PO. Małopolski zarząd PO sprawę postawił bardziej konkretnie. - Wyliczyłem na kartce, jakie wyniki muszą paść na poszczególnych kandydatów, by cała lista krakowska uzyskała dobry wynik - mówi Ireneusz Raś, lider Małopolskiej PO.
Dr Bartłomiej Biskup, politolog z UW, podkreśla, że to częsty mechanizm stosowany w kampanii: To dobry pomysł, pod warunkiem że stawia się realne i sprawiedliwe wymagania. Do analizy wyników partia wróci po wyborach i przeliczy, ile kandydat był dla niej wart. - Patrzy się wtedy na to, jaki procent głosów, które padły na całą listę, to głosy oddane na danego kandydata - mówi Litwiński.