Krakowski Pochód Jamników
Jamniki różnej maści przemaszerowały z właścicielami ulicami Krakowa. Ich pochód, który
wyruszył tuż spod Barbakanu, dotarł na Rynek Główny w asyście
motocyklowej policji i przy dźwiękach orkiestry dętej krakowskiego
Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego.
04.09.2005 | aktual.: 04.09.2005 17:52
W rozszczekanym pochodzie szły jamniki przebrane w stroje z elementami krakowskimi, a wśród nich Lajkonik, Smok Wawelski, krakowianka, ale nie zabrakło także Batmana, czarownic, piratów, baletnic, a nawet jamnika ze ślimaczą skorupą na grzbiecie.
Na Rynku Głównym rozstrzygnięto kilka jamniczych konkursów. W konkurencji na najciekawsze zdjęcie o tym, "co jamniki lubią robić najbardziej", zwyciężyła jamniczka Sonia, prezentująca się przy maszynie do pisania. W konkursie na najlepsze przebranie zwyciężył Gucio, ubrany w strój muszkietera, a Superjamnikiem wybrany został przybyły aż z Łodzi Gustaw.
Najlepszym transparentem okazał się jamniczy apel: "Pod nogami się kręcimy, świata wiele nie widzimy, łapy mamy podeptane, kuse wdzianka powkładane. A ci ludzie wciąż się chełpią, że jamników dziś jest święto. Mamy dość tej paplaniny! Chcemy wreszcie na wyżyny!!!".
Jak podają organizatorzy, w tegorocznym pochodzie wzięło udział znacznie więcej jamników i ich właścicieli niż w poprzednich latach. Ich liczbę określali na kilka tysięcy.
Marsz Jamników jest imprezą tradycyjnie organizowaną przez Radio Kraków od 1994 roku.