Bezdomny internetowym oszustem
Nie miał dachu nad głową, za to miał pomysł na łatwy i szybki zarobek. Tyle że nielegalny. 54–letni bezdomny Andrzej M. na co dzień mieszkał na dworcu PKP w Bielsku–Białej. Nie przeszkodziło mu to w dokonaniu internetowego oszustwa.
26.04.2007 | aktual.: 26.04.2007 09:16
Postanowił sprzedać za pośrednictwem sieci telefon komórkowy marki Ericsson. Aparat wylicytował mieszkaniec Chrzanowa. Wpłacił na wskazany rachunek 800 złotych, ale telefonu nie otrzymał. Zatrzymany przez policję Andrzej M. zaprzeczał, jakoby miał cokolwiek wspólnego z licytacją. Twierdził natomiast, że jakiś czas temu pożyczył dowód osobisty znajomemu.
Tymczasem postępowanie, wsparte m.in. badaniami daktyloskopijnymi, potwierdziło, że to jednak Andrzej M. założył rachunek i dokonał internetowego oszustwa. Korzystał z komputera w mieszkaniu znajomego. Teraz grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności. Prokuratura nie wyklucza, że pokrzywdzonych przez mężczyznę może być więcej.
(af)