Trwa ładowanie...
23-06-2006 08:57

Krajobraz po burzy

Początek lata był dla mieszkańców Pomorza niezbyt udany, ale teraz z każdym dniem ma być już lepiej. Nie grożą nam już takie ulewy i nawałnice jak te, które przetoczyły się w środę nad Wybrzeżem.

Krajobraz po burzyŹródło: NaszeMiasto.pl
d3hcbld
d3hcbld

Choć największe burze przeszły nad Pomorzem dwa dni temu, to w niektórych miejscach wciąż trwa usuwanie ich skutków. W Trójmieście jeszcze wczoraj strażacy wypompowywali wodę z zalanych piwnic. Na górnych tarasach Gdyni spadło bowiem aż 38 mm wody, co jest znacznym przekroczeniem dobowej normy opadów.

Bez opóźnień kursują już kolejki SKM. Przejezdne są także wszystkie ulice, a po środowej powodzi w dolnej części Sopotu nie ma już śladu. Woda została także wypompowana z przejść podziemnych pod torami kolejowymi.

Dużo pracy było także w Kwidzynie oraz na całym Powiślu i Żuławach. Tutaj pierwszy letni huragan zerwał dach hali sportowej Kwidzyńskiego Centrum Sportu i Rekreacji. Kilkanaście wsi pozbawionych zostało prądu, uszkodzone są dachy i kominy kilku budynków. Strażacy przez cały czwartek osuszali zalane piwnice i usuwali powalone drzewa.

Nieco mniej dramatycznie było w Bytowie. Tutaj także najbardziej ucierpiały piwnice domów i niżej położone mieszkania. Przy ulicy Dworcowej, gdzie była niedrożna studzienka kanalizacyjna, woda wlewała się do domów. W czasie ulewy rozszczelnił się też zbiornik gazu na stacji paliw przy ulicy Lęborskiej.

d3hcbld

Burze, które przeszły nad Kociewiem, nie przyniosły poważniejszych strat. Wodę z piwnic wylewali m.in. mieszkańcy Miłobądza, którzy do tego celu używać musieli wiader, bo chwilami w wyniku ulewy nie było prądu.

Strażacy w powiecie starogardzkim usuwali natomiast głównie konary drzew, które z powodu silnego wiatru spadały na drogę i utrudniały ruch. W miejscowości Okarpiec niebezpiecznie pochyliło się drzewo, zaś we wsi Miryce uszkodzona została linia energetyczna - mówi Jacek Dudek z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Starogardzie Gd.

Środowa nawałnica nie oszczędziła także gminy Żukowo. Gminna droga w Czaplach znalazła się pół metra pod wodą, natomiast w Lniskach woda wdarła się na osiedle domków jednorodzinnych.

W Pomieczynie, gm. Przodkowo, przewracające się drzewo spadło na budynek mieszkalny i znajdujący się w pobliżu samochód. Nikt na szczęście nie ucierpiał.

d3hcbld
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3hcbld
Więcej tematów