Kraj Basków: wybory zakończone
Nacjonaliści baskijscy, którzy rządzili w Kraju Basków przez ostatnie 21 lat i dążą do jego uniezależnienia od Hiszpanii, będą mieli prawdopodobnie 30 miejsc w 75-osobowym
parlamencie regionalnym. Taki wynik niedzielnych wyborów sygnalizują pierwsze sondaże,
ogłoszone po zamknięciu o godzinie 20.00 lokali wyborczych.
13.05.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jeśli wyniki się potwierdzą, większość uzyskana przez Baskijską Partię Nacjonalistyczną (PNV) w sojuszu z partią Eusko Alkartasuna (EA) nie pozwoli im na samodzielne utworzenie rządu.
Koalicja nacjonalistyczna potrzebowałaby w parlamencie poparcia partii Euskal Herritarok (EH), uważanej za polityczną ekspozyturę separatystów z terrorystycznej organizacji ETA. W trakcie kampanii wyborczej PNV twierdziła jednak, że nie zawrze sojuszu rządowego z EH.
Dotychczasowa opozycja Kraju Basków, tj. rządząca w Madrycie Partia Powszechna (PP) i Baskijska Partia Socjalistyczna (PSE, baskijska organizacja Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej) - według pierwszych sondaży - mogą mieć łącznie w parlamencie baskijskim 32 do 37 mandatów.
Jeśli utworzenie rządu nie powiedzie się nacjonalistom, przyszła regionalna władza wykonawcza Kraju Basków mogłaby składać się z rządzącej w Madrycie PP i głównej partii opozycyjnej w skali kraju, tj. socjalistów. (aso)