W artykule redakcyjnym północnokoreańskiego dziennika Rodong Sinmun podkreślono także, że Korea Północna nie jest ani Afganistanem, ani Jugosławią czy Irakiem, by ugiąć się pod presją USA.
Komentując ubiegłotygodniową wypowiedź prezydenta USA George'a W. Busha, iż Korea Północna stanowi jeden z elementów światowej osi zła, obejmującej obok Phenianu także Teheran i Bagdad, północnokoreański dziennik pisze, że słowa te wydobyły na światło dzienne groźne plany Busha, bezpodstawnie wiązane ze sprawami terroryzmu: zajęcia siłą Korei Północnej. Uwagi amerykańskiego prezydenta określono jako bliskie wypowiedzenia wojny. (an)
