Konsumpcja - ostatnie 20 lat
III RP - rewizje
Guma balonowa
Przed 1989 rokiem Polacy konsumowali jedynie sprowadzaną z Zachodu gumę balonową, dżinsy z Peweksu i przemycane w bagażnikach magazyny pornograficzne.
Supermarkety
Choć społeczeństwo z pewnością było wygłodniałe, jeśli chodzi o przedmioty konsumpcji, to jednak nikt się nie spodziewał, że do tego stopnia urzeknie ludzi świat supermarketów, a następnie galerii handlowych. Wszystkie konsumpcyjne chwyty, na przykład umagicznienie galerii handlowych albo promocje w supermarketach, zupełnie wciągnęły nasze społeczeństwo.
Galerie handlowe
Po 1989 roku Polacy przeszli przyspieszoną edukację konsumencką. Najpierw pojawiły się supermarkety, które jako „maszyny” zaprojektowane do szybkiego przerabiania towarów i kupujących, na Zachodzie znudziły się już wszystkim. Potem, w tempie gwałtownym, pojawiły się galerie handlowe, w których do konsumpcji dokłada się wszystko: występy kotów, czarodziejów i długonogie hostessy.
Spacer - zapomniana czynność czasu wolnego
Polacy dali się uwieść i zamienili swoją dotychczasową ulubioną czynność czasu wolnego, jaką był spacer, na spacer po galeriach handlowych.
Konsumujemy jak Amerykanie
W ramach postaw konsumenckich jesteśmy podobni do Amerykanów choćby dlatego, że każdy musi mieć u nas samochód, najlepiej jak największy. Nie mamy tendencji do tego (na razie), by przenosić się do środków komunikacji publicznej, by nie niszczyć środowiska. Pieniądze wydajemy właściwie tylko po to, by pokazać się innym w przestrzeni publicznej. Łączy to nas z konsumentem amerykańskim, a nie np. niemieckim. Niby geograficznie jesteśmy w Europie, jednak pod względem konsumpcji za oceanem.
Czy będziemy się konsumpcyjnie cywilizować?
Po upadku komunizmu ludzie byli wygłodniali restauracji, samochodów, elektronicznych gadżetów, nowych pralek, suszarek, lodów śmietankowych i wielu innych rzeczy, które dopiero teraz mieli okazję posmakować. Skoro za czasów realnego socjalizmu nie konsumowali, to chcieli, żeby teraz nakonsumowali się i oni, i ich dzieci. Dlatego konsumpcja w galeriach handlowych połączyła w Polsce pokolenia. Teraz coraz częściej rodzice starają się chronić swoje dzieci przed nawałem konsumpcyjnego stylu życia i wpływu społecznego.