Koniec uciech w urzędach
Żadnego oglądania w pracy nagich pań, plotek
przez gadu-gadu czy też prywatnych maili. Pracownicy izb i urzędów
skarbowych zostali odcięci od swobodnego dostępu do Internetu -
informuje "Głos Szczeciński".
09.10.2004 | aktual.: 09.10.2004 08:01
Urzędnicy zostali kompletnie zaskoczeni. Chciałam wejść na swoją prywatną skrzynkę pocztową. I okazało się, że nie mam takiej możliwości - opowiada jedna z urzędniczek Izby Skarbowej w Szczecinie. Dopiero po jakimś czasie okazało się, że to nie awaria, ale efekt zakrojonej na szeroką skalę akcji Ministerstwa Finansów.
Ograniczenia w dostępie do sieci to rozwiązanie ogólnokrajowe, dotyczące całej administracji skarbowej - tłumaczy Janusz Janowski, wicedyrektor Izby Skarbowej w Szczecinie. Chodzi o to, by nie zakłócać pracy aplikacji operacyjnych, które mają priorytet.
Urzędnicy wyższego szczebla nie chcą powiedzieć, co powodowało owe zakłócenia służbowej łączności. Zwykli pracownicy mówią otwarcie.
Gadu-gadu, buszowanie po portalach informacyjnych, no, a panowie to wiadomo, na co mogli sobie zerkać... Może to właśnie gołe panie przeciążyły sieć? - śmieje się jedna z urzędniczek Tyle, że odcięcie urzędników od sieci to także kłopoty z wykonywaniem codziennej pracy. Internet, oprócz rozrywki, to także dostęp do aktów prawnych, ważnych w pracy informacji.