"Komorowski dał się wykorzystać Rosjanom"
Europoseł PiS Marek Migalski skrytykował marszałka sejmu Bronisława Komorowskiego. - Każdy pretekst jest dobry, żeby Rosjanie nas rozgrywali - mówił w "Sygnałach Dnia" europoseł. Uważa, że władze rosyjskie potrafią umiejętnie rozgrywać wewnętrzne spory w Warszawie. - Liczę, że Komorowski dał się wykorzystać nieświadomie - mówił Migalski.
22.02.2010 | aktual.: 22.02.2010 10:22
Chodzi o zapowiedź wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego na obchodach rocznicy mordu katyńskiego. Rosjanie na obchody zaprosili tylko premiera Donalda Tuska.
- Do wczoraj wszyscy zachowywali się tak jak powinni i wstrzymywali się od sądów. Ale niezawodny okazał się marszałek Komorowski - ironizuje rozmówca Programu Pierwszego.
Marszałek sejmu powiedział, że było błędem prezydenta zgłaszanie się bez zaproszenia do wzięcia udziału w uroczystościach w Katyniu bo wprowadza to niepotrzebne zamieszanie. Marek Migalski określił tę wypowiedź jako niedopuszczalną.
Według jego opinii ambasada rosyjska celowo prowokuje polskie władze i stara się rozgrywać swoje interesy z wykorzystaniem sporów na linii rząd-prezydent.
Ambasada Rosji w Polsce potwierdziła w niedzielę, że wie o zamiarze złożenia wizyty w Katyniu przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Rzecznik placówki Andriej Karwowski powiedział , że placówka nie otrzymała żadnego pisma w tej sprawie, a wie o tym jedynie z doniesień prasowych.
W specjalnym oświadczeniu Rosjanie podkreślają, że wszystkie komentarze, które w tej sprawie pojawiły się w mediach "są wolną i nieodpowiedzialną interpretacją słów ambasadora Rosji w Polsce".