Komórka jak alkohol
Ile wypadków wydarzyło się, bo kierowca
rozmawiał przez telefon komórkowy lub pisał smsa? Policja nie
prowadzi takich statystyk. Psychologowie ostrzegają, że rozmowa
przez telefon w czasie jazdy jest równie niebezpieczna jak
kierowanie w stanie nietrzeźwości - piszą "Super Nowości".
07.07.2006 | aktual.: 07.07.2006 00:28
Samochód z nieustalonych przyczyn zjechał na przeciwny pas ruchu i zderzył się z prawidłowo jadącym tirem - czytamy często w komunikatach policyjnych. Czy taką nieustaloną przyczyną może być rozmowa przez telefon komórkowy?
W kartach wypadków drogowych uwzględniamy jedynie bezpośrednią przyczynę zdarzenia- wyjaśnia nadkom. Paweł Krasnopolski z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. Mamy więc na przykład nieudzielenie pierwszeństwa, niezastosowanie się do sygnałów świetlnych, zjechanie na niewłaściwy pas jezdni, niedostosowanie prędkości jazdy do warunków ruchu itp. Nie analizujemy, co spowodowało niewłaściwe zachowanie się kierującego. Nawet jeżeli się przyzna, że rozmawiał przez komórkę, to i tak nie ma w statystykach odpowiedniej rubryki, w której można by to odnotować.
Okazuje się, że rozmowa telefoniczna w czasie jazdy powoduje opóźnienie czasu reakcji kierowcy podobnie jak wypicie alkoholu. Amerykańscy naukowcy z University of Utah przebadali na symulatorze samochodu 40 ochotników w czterech różnych sytuacjach: 1) gdy nikt i nic nie przeszkadzało im podczas prowadzenia, 2) gdy prowadzili, rozmawiając przez telefon trzymany przy uchu, 3) gdy prowadzili, rozmawiając przez zestaw głośnomówiący, 4)gdy prowadzili, mając we krwi 0,8 promila alkoholu.
Wyniki okazały się zaskakujące. Tylko w pierwszym przypadku kierowcy bezpiecznie reagowali w sytuacji kryzysowej. Rozmawiający przez telefon i nietrzeźwi doprowadzali do wypadków. Rozpraszająca jest sama rozmowa, a czy przebiega z użyciem telefonu trzymanego przy uchu, czy z wykorzystaniem zestawu, nie ma znaczenia. Co ciekawe, zarówno kierowcy pod wpływem alkoholu, jak i telefonujący uważali, że operują autem równie sprawnie jak wtedy, gdy nic im nie przeszkadza. Testy dowiodły, że jest inaczej. (PAP)