Komisja śledcza nie dla prezydenta
Prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział, że ma zasadnicze wątpliwości, czy powinien stanąć przed sejmową komisja śledczą. W wywiadzie dla "Sygnałów Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia Kwaśniewski podkreślił, że komisja jest organem Sejmu, a relacje między Sejmem a prezydentem określa konstytucja.
04.04.2003 08:46
Sprawa ewentualnego przesłuchania prezydenta przez komisją powinna być, zdaniem Aleksandra Kwaśniewskiego, wnikliwie przeanalizowana przez ekspertów. Prezydent dodał, że wszystko, co miał do powiedzenia w sprawie afery Rywina, powiedział w zeznaniach w prokuraturze, które są dostępne dla komisji. Komisja śledcza nie zdecydowała jeszcze, czy przesłuchać prezydenta.
Aleksander Kwaśniewski przyznał, że mimo deklaracji, iż nie ma "wojny na górze", może dojść do sporów między nim a premierem Leszkiem Millerem. Podkreślił jednak, że nie można przekroczyć granicy między sporem a wojną.
Prezydent wyraził opinię, że rządy w Polsce powinny być bardziej stabilne. Dodał, że żałuje, iż minister zdrowia Marek Balicki złożył dymisję. Prezydent wyraził nadzieję, że rząd w obecnym składzie dotrwa do czerwca przyszłego roku, a nawet nieco dłużej. Wyjaśnił, że jeśli 13 czerwca 2004 roku dojdzie do przedterminowych wyborów parlamentarnych, to wyłonienie nowego rządu będzie możliwe dopiero przez wybrany parlament.
Aleksander Kwaśniewski dał wyraz nadziei, że w obecnym Sejmie znajdzie się wystarczająca większość, by zaakceptować samorozwiązanie izby, co jest niezbędne dla umożliwienia wcześniejszych wyborów.
Zdaniem prezydenta Kwaśniewskiego jest realne, choć nie jest pewne, że w czerwcowym referendum większość Polaków zaakceptuje wejście naszego kraju do Unii Europejskiej, a w głosowaniu weźmie udział ponad połowa uprawnionych. Rozmówca Sygnałów Dnia ponownie podkreślił, że czerwcowa decyzja będzie miała wymiar historyczny.
Aleksander Kwaśniewski powtórzył, że od 17 kwietnia sam aktywnie włączy sie w kampanię prounijną przed referendum. Wyraził też nadzieję, że odpowiednio wcześnie zostanie zintensyfikowana akcja informacyjna rządu i kampania medialna. Podkreślił, że zaraz po podpisaniu traktatu akcesyjnego trzeba zacząć przygotowania do przyszłego funkcjonowania Polski w ramach Unii. Dotyczy to przede wszystkim wykorzystania środków unijnych i otwarcia Polski na kraje Unii. Aleksander Kwaśniewski uważa, że w okresie kampanii przed referendum akcesyjnym trzeba zwrócić uwagę także na reformę finansów publicznych. Zdaniem prezydenta, wszystkie partie polityczne muszą zrozumieć, że reformę trzeba przeprowadzić teraz. Aleksander Kwaśniewski pozytywnie ocenił fakt, że obecny rząd zdecydował się podjąć tę trudną sprawę.(ck)