Komentarz Internauty: Wrzask
Pacyfiści wszelkiej maści i koloru potwornie hałasują wzywając do "walki o pokój". Mówi się o biednych irackich dzieciach, o amerykańskiej pazerności na ropę i teksańskich bandytach.
Wszystkie reżimy traktują swoich obywateli jako zakładników, reżim Saddama nie jest tu wyjątkiem. Nędza narodów bierze się z kretynizmu jego władców. Jeżeli cały dochód narodowy przeznacza się na zbrojenia i wyrzynanie sąsiadów, to musi zabraknąć na mleko dla dzieci i środki medyczne.
Sądzę, że nieprzejednane "umiłowanie pokoju" Niemiec i Francji wynika z inwestycji niemieckich i francuskiego "Totalu", a nie z troski o los irackich dzieci. Co nie przeszkadza w podszczuwaniu, rodzimych pacyfistów, do humanitarnych gestów.
Wbrew hałasom, Amerykanie liczą się z opinią publiczną. Czym wytłumaczyć, że dają się "wodzić za nos" ONZ -owi? Organizacji którą de facto utrzymują. Wbrew wrzaskowi "opinii publicznej" wcale nie pragną wojny. Pragną usunięcia reżimu Saddama i ułożenia stosunków z nowym rządem. Na pewno pragną dostępu do irackiej ropy, na zasadach przyjętych w normalnym świecie. A więc otwartych przetargach handlowych, a nie dogadywania się z dyktaturą. A naród iracki może tylko na tym zyskać. Wpływy z dzierżawy pól naftowych nie pójdą na zbrojenia, ani na prywatne konta Husajnowej Rodziny.
K. Lewandowski