Specjalistyczna firma z Ustki już zajęła się rozpryskiwaniem środków, które zabiją komary. Podobne usługi zamawiały armie niemiecka i brytyjska, ćwiczące wcześniej na polskim poligonie. Włochom zależy najbardziej na pozbyciu się komarów z okolic przenośnych toalet i namiotów, gdzie mieszka ponad 1500 żołnierzy.
Zdaniem przedstawicieli włoskiej armii, owady są bardzo uciążliwe i nie pozwalają utrzymywać dyscypliny na poligonie.
Polscy żołnierze obserwują włoską wojnę z komarami z rozbawieniem. Nasza armia nie korzysta z usług firmy dezynsekcyjnej, bo ćwiczenia na poligonie mają przypominać warunki pola bitwy. (jk)