Kolejny dzień procesu "Inki"
Rozpoczęła się kolejna rozprawa w procesie 27-letniej Haliny G., ps. Inka, oskarżonej o pomoc w zabójstwie byłego ministra sportu Jacka Dębskiego. Proces zaczął się 20 stycznia przed warszawskim Sądem Okręgowym. Halina G. nie przyznaje się do winy i od początku procesu odmawia składania wyjaśnień. We wtorek będą zeznawać kolejni świadkowie.
Sąd wyłączył jawność na czas składania zeznań przez pierwszego świadka. Zeznający mężczyzna jest bowiem objęty specjalnym programem ochrony świadków koronnych. Wprowadzeniu świadka na salę sadową towarzyszyły szczególne środki ostrożności. Część korytarza sądowego była pilnowana przez funkcjonariuszy z jednostki antyterrorystycznej Centralnego Biura Śledczego.
Mężczyzna w kominiarce na głowie został wprowadzony tylnym wejściem. Kolejni świadkowie, którzy dostali na wtorek wezwanie do sądu będą przesłuchiwani jawnie.
W poniedziałek Sąd Okręgowy w Warszawie wydał zgodę na przewiezienie Haliny G. do Wiednia, gdzie toczy się proces Jeremiasza B., ps. Baranina oskarżonego o zlecenie zabójstwa Dębskiego. Halina G. będzie świadkiem w procesie "Baraniny". Oskarżona sama wyraziła zgodę na udział w wiedeńskim procesie.
Z wnioskiem o przekazanie Haliny G. do Wiednia na świadka w procesie "Baraniny" zwróciła się do warszawskiego sądu austriacka prokuratura oraz Krajowy Sąd do Spraw Karnych w Wiedniu.
Były minister sportu Jacek Dębski został zastrzelony w nocy 11 kwietnia 2001 roku w Warszawie w pobliżu mostu Poniatowskiego. Wcześniej, wraz z gronem znajomych, wśród których była Halina G., przebywał w znajdującej się w pobliżu restauracji. Zabójcę wskazała Halina G., jedyny świadek morderstwa. Prokuratura postawiła jej zarzut pomocy w zabójstwie polegającej na wykonywaniu poleceń, które telefonicznie przekazywał jej zleceniodawca zabójstwa.
Zleceniodawcą morderstwa miał być Jeremiasz Barański, ps. "Baranina", oficjalnie wiedeński przedsiębiorca budowlany, uznawany za rezydenta pruszkowskiej mafii w Austrii. Tamtejsza policja aresztowała Jeremiasza B. w lipcu 2001 roku. Jego proces rozpoczął się w Wiedniu 23 stycznia. Podejrzany o zastrzelenie byłego ministra sportu Tadeusz M., którego "Inka" wskazała jako zabójcę popełnił w areszcie samobójstwo. (reb)