Kolejna manifestacja w Mińsku
Białoruski policjant (PAP)
Drugi dzień antyrządowych manifestacji w Mińsku zakończył się gwałtowną interwencją białoruskich sił specjalnych. Demonstranci manifestujący przeciwko Łukaszence i sfałszowanym przez niego wynikom wyborów zostali zaatakowani przez omonowców. Jak informuje białoruska opozycja , wiele osób jest ciężko pobitych. Około 50 manifestantów trafiło do więzienia.
Władze robią wszystko, żeby uniemożliwić dziennikarzom pokazanie tych demonstracji. Niewiele brakowało, a milicja zatrzymałaby także dziennikarzy TVN-u. Jak powiedział Radiu ZET korespondent tej stacji Wiktor Bater, ostatnie wydarzenia dowodzą istnienia na Białorusi ostrej cenzury.
Z powodu cenzury, nie udało się także wysłać materiałów do Polski ekipie telewizyjnych Wiadomości.