Duży ruch panuje na granicy polsko-słowackiej. Na wyjazd z Polski trzeba czekać ponad dwie godziny. Większość
z podróżnych wyjeżdża na Słowację, aby tam spędzić noc sylwestrową lub pojeździć na nartach.
Tzw. mrówki, przekraczają granicę w celu zaopatrzenia się przed sylwestrem w alkohol, który po tamtej stronie jest o połowę tańszy niż w naszym kraju. (mag)