Kolejarze chcą strajku
(Archiwum)
Większość kolejarzy z woj. śląskiego opowiada się za strajkiem generalnym w PKP. W przeprowadzonym referendum za taką formą protestu opowiedziało się 80% głosujących - to na razie nieoficjalne wyniki głosowania. Ostateczne będą znane w piątek.
Kolejarze odpowiadali na pytanie: "Czy popierasz strajk generalny w obronie miejsc pracy?". Referendum zorganizowano po nieudanych negocjacjach kolejarskiej "S" z wiceministrem infrastruktury Mieczysławem Muszyńskim oraz prezesem PKP Maciejem Męclewskim.
Związkowcy domagają się m.in. większego dofinansowania przewozów regionalnych, inwestycji w kolejową infrastrukturę oraz zwrotu pełnych kwot za ustawowe ulgi przejazdowe dla przewoźników kolejowych.
Referendum śląskich kolejarzy rozpoczęło się 27 grudnia i było prowadzone we wszystkich kolejowych zakładach pracy w woj. śląskim. Trwało tak długo, bo - jak tłumaczył szef kolejarskiej "S" w Katowicach Henryk Grymel - trzeba było dotrzeć do wszystkich pracowników w rozrzuconych po regionie zakładach. Według Grymela, do udziału w referendum było uprawnionych ponad 30 tysięcy osób.
Organizatorem referendum był komitet strajkowy kolejarskiej "S" ze Śląska.