Kłopoty z cumowaniem Progressa do ISS
W czasie cumowania rosyjskiego statku transportowego Progress M1-7 do międzynarodowej orbitalnej stacji kosmicznej ISS doszło do pewnych komplikacji - ujawniło w czwartek moskiewskie centrum kosmiczne.
Dzień wcześniej rosyjski ośrodek kontroli lotu informował, że Progress zacumował do ISS, później okazało się, że w czasie operacji nie zadziałały automatyczne zaczepy i zamki, utrzymujące Progress przy module stacji - "Zwiezda". Tym samym węzeł łączący okazał się niehermetyczny.
Agencja ITAR-TASS, która podała tę informację w czwartek rano, nie ujawnia szczegółów, zaznaczając jedynie, że kłopoty nie stanowią zagrożenia dla życia załogi ISS. Na stacji pracują obecnie dwaj Rosjanie i jeden Amerykanin.
W piątek amerykański wahadłowiec Endeavour dostarczy na ISS nową długoterminową załogę - dwóch Amerykanów i Rosjanina. Zaplanowanemu na czwartek wieczór startowi wahadłowca Endeavour towarzyszą bezprecedensowe w dziejach amerykańskiej astronautyki środki bezpieczeństwa.
Będzie to pierwsza wyprawa promu kosmicznego na orbitę wokółziemską od czasu terrorystycznych zamachów w Nowym Jorku i Waszyngtonie 11 września. Kłopoty z Progressem mogą jednak opóźnić start amerykańskiego wahadłowca. (mk)