9-letnia Kinga, uprowadzona z włocławskiego podwórka, jest już z rodzicami. Tymczasem na trasie do Torunia, gdzie podejrzany o kidnaping Edward H. prowadził Kingę, przeprowadzono wizję lokalną. Mężczyzna przebywa w areszcie.
Tymczasem po konferencji w Komendzie Policji w Bydgoszczy, do dziennikarskich informacji wkradło się kilka pomyłek. Podejrzany o kidnaping jest 33-letni Edward H. a nie Edward M. Mężczyznę i dziecko znaleziono w Aleksandrowie Kujawskim a nie w Solcu Kujawskim. Edward H. przebywał w miejscowym Zakładzie Karnym w latach 1985-1987, nie zaś - jak poinformowali przedstawiciele bydgoskiej policji - do 1 września br.
Najważniejsze, że dziecko jest bezpieczne.
Gazeta Pomorska
(bsz/ban)