Kazimierz Marcinkiewicz: liczę na PO
Będę liczył na to, że Platforma
Obywatelska poprze mój rząd w Sejmie - powiedział Kazimierz Marcinkiewicz w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".
29.10.2005 | aktual.: 29.10.2005 08:57
Czy liczy pan jeszcze na powstanie rządu koalicyjnego, utworzonego wspólnie z Platformą Obywatelską?
- Liczę, zachęcam do tego, namawiam, tworzę nowe dokumenty, które sprzyjają zawiązaniu tej koalicji. Chcę też skłonić wszystkich ludzi dobrej woli do działania na rzecz jej powstania.
A jeżeli to się nie uda? Będzie rząd miejszościowy?
- Tak. Obiecałem wszystkim, że do końca października przedstawię Radę Ministrów. W poniedziałek nastąpi zaprzysiężenie mojego rządu.
Na czyje poparcie liczy pan w Sejmie, gdy będzie głosowanie nad wotum zaufania?
- Będzie to propozycja rządu mniejszościowego, ale nie stricte politycznego. Oprócz ekspertów polityków będą tam eksperci niepolityczni. Będę liczył na to, że Platforma Obywatelska ten rząd poprze w Sejmie.
Dlaczego pan na to liczy?
- Będę proponował Platformie zawarcie pewnej umowy, o której powiem w poniedziałek.
Będzie pan liczył przede wszystkim na poparcie PO?
- Tak. Przede wszystkim. Uważam ,że jest podstawa, by PO mogła poprzeć mój rząd. Choć oczywiście będę apelował o poparcie także do innych ugrupowań.
Co może skłonić PO do poparcia tego rządu?
- Jest wiele argumentów, przede wszystkim programowych. Program gospodarczy rządu został w dużej mierze uzgodniony przez ekspertów obu ugrupowań. Także propozycje dotyczące służby zdrowia powinny się podobać PO. A to oznacza, że dwie największe przeszkody programowe w zawarciu koalicji będą przezwyciężone.
Co będzie, jeśli pana mniejszościowy gabinet jednak nie uzyska wotum zaufania. Poda się pan do dymisji?
- Wtedy powstanie nowa sytuacja, do której trzeba będzie się odnieść. (PAP)