Katowice: proces groźnego bandyty
Sławomir P. na ławie oskarżonych (PAP/Roman Koszowski)
Po czterech nieudanych próbach, przed Sądem Okręgowym w Katowicach rozpoczął się w czwartek proces jednego z najgroźniejszych polskich przestępców lat 90. - Sławomira P., oskarżonego m.in. o cztery zabójstwa. Na ławie oskarżonych zasiada też ośmioro jego wspólników.
08.11.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wcześniej nie można było odczytać aktu oskarżenia, bo albo policyjne konwoje nie doprowadzały na salę rozpraw wszystkich oskarżonych, albo nie stawiali się podsądni odpowiadający z wolnej stopy.
34-letni Sławomir P. jest oskarżony m.in. o cztery zabójstwa, usiłowanie kolejnych sześciu oraz podżeganie do zabójstwa. W sumie ciąży na nim 37 zarzutów. Bandyta zabijał na zlecenie, jego ofiarami padali też przypadkowe osoby. W październiku 1998 r. w Jastrzębiu Zdroju zastrzelił 54-letniego mężczyznę i postrzelił jego kolegę tylko dlatego, że mężczyźni zwrócili uwagę znajomym Sławomira P., że myją samochód w niewłaściwym miejscu. Bandytę zatrzymali antyterroryści w czerwcu 1999 r. w centrum Katowic. Mężczyzna miał przy sobie broń palną..
Mężczyzna już w prokuraturze przyznał się do większości stawianych mu zarzutów - poza zabójstwami, do licznych napadów i włamań. Zdaniem biegłych, mężczyzna jest poczytalny i może odpowiadać za swoje czyny. (jd, miz)