Katowice oddają słynny Spodek
Symbol Katowic i Śląska - Spodek - przejmie prywatna firma. Za darmo. Miasto szuka koncesjonariusza, który będzie zarządzał zarówno halą widowiskowo-sportową, jak i mającym powstać obok Międzynarodowym Centrum Kongresowym.
25.01.2011 | aktual.: 26.01.2011 11:48
Chrapkę na oba obiekty mają już - jak twierdzą urzędnicy - firmy europejskie oraz ze Stanów Zjednoczonych. Nic dziwnego, Spodek, to najbardziej rozpoznawalny symbol regionu . Hala mimo że ma 40 lat - jest unikatowa w skali światowej i nadal zachwyca swoją konstrukcją. MCK ma być gotowe w połowie 2013 r. i będzie największym tego typu obiektem w Polsce południowej.
Firmy mają czas do 31 marca na zgłaszanie ofert. Operator ma zostać wybrany do końca tego roku. Pierwszy z obiektów - MCK - przejmie, gdy zakończy się budowa hali, na przejęcie Spodka będzie miał jeszcze 24 miesiące. Umowa zostanie podpisana na okres od ośmiu do piętnastu lat!
Na jaki interes idzie stolica województwa? Operator dostanie wybudowane za pieniądze miasta MCK - budowa ma kosztować ok. 300 mln zł, oraz Spodek po kapitalnym remoncie - w tym roku modernizowana będzie elewacja obiektu, w 2009 r. zakończył się warty ponad 80 mln zł remont wnętrza - wszystko z kasy miasta. Katowice z tytułu wydarzeń organizowanych w Spodku i MCK nie dostaną ani złotówki.
- Zyski będą zyskami operatora. Jednak będzie też ponosił wszystkie wydatki związane z utrzymaniem obu obiektów - tłumaczy Maciej Biskupski, asystent prezydenta Katowic Piotra Uszoka. Co w zamian? - Wzrost konkurencyjności obu obiektów, co przełoży się na jakość i liczbę wydarzeń w nich organizowanych - dodaje Biskupski.
To kolejna już próba ratowania prestiżu Spodka. W 2008 r. halę po zlikwidowanym Przedsiębiorstwie Widowiskowo-Sportowym "Spodek" przejął katowicki MOSiR. Spółka PWS - powołana w 1997 r., w której gmina miała wszystkie udziały - gdy ją likwidowano, była zadłużona na 4 mln zł. Za rządów MOSiR Spodek przegrał kilka ważnych imprez. Tym razem ma być lepiej.
Spodek na zasadach handlowych
Katowice chcą skomercjalizować Spodek i planowane obok Międzynarodowe Centrum Kongresowe. Oba obiekty podzielą los stadionu piłkarskiego we Wrocławiu, który ma już swojego zarządcę - firmę SMG.
Różnica między Katowicami a Wrocławiem jest taka, że stolica Dolnego Śląska będzie przez 12 lat płaciła firmie zewnętrznej za zarządzanie obiektem, a zyski z wydarzeń trafią na konto miasta. Katowice zaś z działalności Spodka (11 tys. miejsc na trybunach) i MCK (w 2 salach kongresowych będzie 20 tys. miejsc) nie chcą ani złotówki. Wszystkie zyski trafią na konto operatora, który jednak poniesie koszty utrzymania obu hal. Miasto chce wybrać zarządcę już pod koniec tego roku, ale firma przejmie zarząd prawdopodobnie dopiero w 2013 r. Czas od podpisania umowy do przejęcia ma przeznaczyć na opracowanie kalendarza imprez (każdego roku w Spodku i MCK ma być ich co najmniej 100).
Komercjalizacja to próba ratowania renomy Spodka. Hala przegrywa wyścig o duże imprezy z większym i bardziej nowoczesnym łódzkim obiektem (w 2010 r. to tam zagrał Depeche Mode, a rok wcześniej odbyła się walka Gołoty z Adamkiem). Poprzedni zarządca Spodka - spółka miejska PWS "Spodek" - zamiast podnieść jego prestiż, zostawiła długi. Obecny zarządca - katowicki MOSiR - nie ma pomysłu na rozwój hali. Pat trwa już kilkanaście lat.
Będzie zarządca? Najwyższa pora Arkadiusz Godlewski, przewodniczący Rady Miasta w Katowicach:
Spodek jest obiektem trudnym do skomercjalizowania, ale jeśli będzie zarządzany wspólnie z MCK, to jest to absolutnie pożądane. Hala i MCK zostaną fizycznie połączone i razem staną się bardziej atrakcyjne. Stworzy się możliwość organizowania w nich kilku imprez równocześnie, np. kongresów na 20 tys. osób albo wielkich imprez kulturalnych - czegoś takiego nie ma w tej części Europy. Gdyby obiektami zarządzało miasto, na pewno zarządzałoby źle. Zresztą każdy publiczny zarządca będzie to robił gorzej niż prywatny. Modele współpracy są różne. Moim zdaniem miasto nie musi zarabiać na tych obiektach. Zysk będzie inny - obiekty będą stale żyły, miasto zyska na przychodach z podatków i nowych miejscach pracy w usługach.
Potrzebny profesjonalny operator Maciej Biskupski, asystent prezydenta Katowic Piotra Uszoka:
Miasto nie może i nie powinno zajmować się wszystkim. Dla Spodka i Międzynarodowego Centrum Kongresowego - dwóch olbrzymich i znaczących obiektów - wybierzemy profesjonalną firmę zarządzającą. Operator spowoduje, że wzrośnie konkurencyjność Spodka, a to przełoży się na imprezy organizowane w hali. Zyski z działalności obu obiektów i wydarzeń będzie czerpał operator, ale jeśli on zyska, to zyska również miasto. Ryzyko przedsięwzięcia trudno oceniać. Na pewno umowa będzie zakładała możliwość zmiany zarządcy, jeśli ten nie będzie spełniał swoich obowiązków. Mamy w Polsce przykłady, że wybór operatora to dobra droga - stadion we Wrocławiu już ma zarządcę.
Katowicka hala widowiskowa gościła światowej klasy tuzy polityki, rozrywki i sportu
Spodek - największy obiekt widowiskowo-sportowy w Polsce otwarto 9 maja 1971 r.
Podczas gali wystąpiły zespół Śląsk, Anna German i Ewa Decówna.
- Spodek to kawał studenckiego życia. Tu młodzież akademicką zapraszano na spotkania z I sekretarzem KC PZPR, Edwardem Gierkiem. Te spotkania wywarły na mnie ogromne wrażenie ze względów socjotechnicznych. Perfekcyjnie przygotowane: każdy klakier wiedział, kiedy wstać. W Spodku były też spotkania władz z mieszkańcami, barbórki - wspomina socjolog prof. Marek Szczepański. - 20 lat temu robiłem badania dotyczące wskazania ikon Katowic. Na pierwszym miejscu był Spodek, a potem pomnik Powstańców i WPKiW - dodaje.
W Spodku odbywały się wielkie wydarzenia sportowe, m.in. lekkoatletyczne mistrzostwa Europy czy mistrzostwa świata w piłce ręcznej kobiet, podnoszeniu ciężarów czy w hokeju na lodzie. - Gdy wygraliśmy w 1976 r. z reprezentacją ZSRR 6:4, publiczność wspaniale nas dopingowała - wspomina Wiesław Jobczyk, jeden z najlepszych hokeistów, który strzelił wówczas trzy gole. Hala była też świadkiem znakomitych koncertów m.in. Aznavoura, Stinga, Deep Purple, Metalliki.
- Spodek ma niesamowity klimat, zagrałem tu z moim pierwszym zespołem Apokalipsa - mówi Irek Dudek, pomysłodawca festiwalu Rawa Blues. OSZ
Oficjalne wydanie internetowe: http://katowice.naszemiasto.pl/