Z tankowca, który we wtorek wieczorem po awarii silnika osiadł na mieliźnie na rzece Missisipi, wylało się w środę 13 tys. baryłek ropy naftowej.
Do awarii doszło 95 km na południe od Nowego Orleanu. Po wycieku ropy zamknięto dla żeglugi ponad 40-kilometrowy odcinek rzeki. Natychmiast też przystąpiono do akcji oczyszczania.
Tymczasem w północnej Luizjanie trwa akcja zbierania ponad 300 tys. litrów ropy, która z pękniętego rurociągu przedostała się do jednego ze strumieni, zasilających jezioro Clairborne. Usuwanie ropy może potrwać jeszcze wiele tygodni.(mon)