Katastrofa airbusa w Alpach
Żałoba w Europie
"Wczoraj miałem w szkole 286 uczniów, dziś o 16 mniej"
- To najczarniejszy dzień w historii naszego miasta - powiedział burmistrz Haltern am See, Bodo Klimpel. 16 i 2 nauczycielki ze szkoły w tym mieście znalazły się wśród ofiar wtorkowej katastrofy Airbusa A320 we francuskich Alpach.
- Dotarła do nas informacja o tej tragedii, ale minie wiele dni, zanim zrozumiemy, co naprawdę się stało. Wczoraj miałem w szkole 286 uczniów, dziś jest ich o 16 mniej - dodał dyrektor szkoły Joseph-Koenig Gymnasium, Urlich Wessel.
Od wtorku z całego świata napływają kondolencje i wyrazy współczucia do rodzin, których bliscy zginęli w katastrofie airbusa. W kościołach, na lotniskach i w szkołach ludzie składają kwiaty i zapalają znicze.
(WP, TVN24, PAP, mg)
"Gdy zobaczyliśmy ich nazwiska na liście pasażerów, straciliśmy nadzieję"
- Po pierwszej informacji liczyliśmy, że może były w tym czasie dwa loty Germanwings, że może nasi uczniowie spóźnili się na samolot. Dopiero gdy zobaczyliśmy ich nazwiska na liście pasażerów, straciliśmy nadzieję - dodał dyrektor szkoły.
Modlitwy, znicze, kwiaty
Rodziny dzieci zebrały się na lotnisku w Duesseldorfie, gdzie miał wylądować samolot. Do szkoły Joseph-Koenig Gymnasium od wczoraj przychodzą koledzy i koleżanki ofiar katastrofy airbusa. Składają kwiaty, zapalają znicze, modlą się.
Gimnazjaliści wracali z wymiany
Dzieci były w wieku około 15 lat. Od tygodnia przebywały w ramach wymiany w Instytucie Gioia w Llinars del Valles w pobliżu Barcelony. W grudniu w Niemczech przebywało 12 dzieci z Hiszpanii.
Żałoba w Hiszpanii
W związku z katastrofą król Hiszpanii Filip VI przerwał rozpoczętą właśnie wizytę państwową we Francji.
Kondolencje od polityków
Kondolencje rodzinom ofiar złożył prezydent Bronisław Komorowski. Przekazali je także przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk i szefowie Komisji Europejskiej oraz europarlamentu, Jean-Claude Juncker i Martin Schulz.
Zniknął z radarów niedaleko miejscowości Barcelonnette
Airbus A320 wystartował we wtorek o godzinie 9.55 i niecałą godzinę później wysłał sygnał SOS. Rozbił się o godz. 11.20 na wysokości około 2 tysięcy metrów n.p.m., w miejscowości Meolans-Revel (nieopodal popularnego kurortu narciarskiego Pra Loup). Samolot zniknął z radarów niedaleko miejscowości Barcelonnette.